Najnowsze wpisy


Zwykła historia
22 października 2014, 22:59

Wszystko zaczyna się zimną 2012 roku. Gdzieś w środku dużego miasta żyje sobie Iva, jak każda zwyczajna nastolatka ma swoje wzloty i upadki. Zakochała się w chłopaku który nie jest dla niej.

Iva jest zwyczajną wesołą dziewczyną. Pełna radości kroczy przez ten szary świat. Kocha się śmiać i cieszyć każdą chwilą. Nie jest piękna ale ma za to wspaniałą osobowość.

Max jest typowym podrywaczem. Zawsze otoczony dziewczynami kroczy przez życie. Zawsze szczery, nie ma w sobie nic spacjalnego aczkolwiek dziewczyny nie umieją przejść koło niego obojętnie.

Los chciał aby ta dwójka spotkała się na pewnym etapie swojego życia. A było to wcześniej niż by się zdawało. Najpierw zykła znajomośc przerodziła się w miłość. NIestety tylko ona to czuła. On otoczony samymi pięknościami nawet nie spodziewał się jej uczuć. I tak żyli obok siebie mijając się ciągle. Jedna w końcu coś się zmieniło. Owej zimy, dostrzegł w niej piękno. Najpierw niewinne spotkania przerodziły się w coś magicznego. Wiedzieli że to jest to. Pewnego pięknego wieczoru gdy śnieg przykrył smutne miasto zaprosił ją na przejażdżkę. Zabrał ją w miejsce gdzie widać było piękną panoramę miasta. Siedząc w aucie rozmawiali o życiu. Gdy wyszli aby zapalić przytulił ją do sieibe widząc jak się trzęsie. Nie było jej znimo lecz jego obecność tak na nią działała. Stali tak wtuleni wpatrując się w swoje oczy. Chciała aby to trwało wiecznie.  Wtedy Max ją pocałował. Czuła się szczęśliwa będąc tu właśnie z nim.

Zwykła historia
22 października 2014, 22:59

Wszystko zaczyna się zimną 2012 roku. Gdzieś w środku dużego miasta żyje sobie Iva, jak każda zwyczajna nastolatka ma swoje wzloty i upadki. Zakochała się w chłopaku który nie jest dla niej.

Iva jest zwyczajną wesołą dziewczyną. Pełna radości kroczy przez ten szary świat. Kocha się śmiać i cieszyć każdą chwilą. Nie jest piękna ale ma za to wspaniałą osobowość.

Max jest typowym podrywaczem. Zawsze otoczony dziewczynami kroczy przez życie. Zawsze szczery, nie ma w sobie nic spacjalnego aczkolwiek dziewczyny nie umieją przejść koło niego obojętnie.

Los chciał aby ta dwójka spotkała się na pewnym etapie swojego życia. A było to wcześniej niż by się zdawało. Najpierw zykła znajomośc przerodziła się w miłość. NIestety tylko ona to czuła. On otoczony samymi pięknościami nawet nie spodziewał się jej uczuć. I tak żyli obok siebie mijając się ciągle. Jedna w końcu coś się zmieniło. Owej zimy, dostrzegł w niej piękno. Najpierw niewinne spotkania przerodziły się w coś magicznego. Wiedzieli że to jest to. Pewnego pięknego wieczoru gdy śnieg przykrył smutne miasto zaprosił ją na przejażdżkę. Zabrał ją w miejsce gdzie widać było piękną panoramę miasta. Siedząc w aucie rozmawiali o życiu. Gdy wyszli aby zapalić przytulił ją do sieibe widząc jak się trzęsie. Nie było jej znimo lecz jego obecność tak na nią działała. Stali tak wtuleni wpatrując się w swoje oczy. Chciała aby to trwało wiecznie.  Wtedy Max ją pocałował. Czuła się szczęśliwa będąc tu właśnie z nim.